W Polsce ciągle mówi się o tym, że czytamy za mało – i to dużo za mało. Ankieta za ankietą i badanie za badaniem pokazują, że większość z nas w ogóle nie ma czasu na książki.
A jak ta sytuacja wygląda w Stanach Zjednoczonych? W USA co roku przeprowadzany jest sondaż, mający na celu zgromadzenie danych na temat ilości zakupionych i wypożyczonych książek, i pokazanie, który stan jest najbardziej „oczytany”. Jeszcze niedawno w tej dziedzinie przodował stan Waszyngton, a jeszcze przed nim bardzo długo mianem lidera cieszyło się Seattle.
Z badań wynika, że z największym problemem i zarazem minimalnym poziomem czytelnictwa boryka się Kalifornia. Może czytelnictwo w USA obecnie nieco kuleje, ale za to urodziło się tam wielu świetnych pisarzy.
Takich jak Stephen King, autor licznych horrorów, a ostatnio także i kryminałów, czypopularna obecnie Suzanne Collins, autorka trylogii Igrzyska Śmierci. To też właśnie w USA urodził się i tworzył Ernest Hemingway czy Francis Scott Fitzgerald – jedyni z najbardziej niezrównanych pisarskich legend.